You are currently viewing ZATÓWKA: JESTEM WDZIĘCZNY DOJLIDOM

ZATÓWKA: JESTEM WDZIĘCZNY DOJLIDOM

Patryk Zatówka jako pierwszy podpisał kontrakt z Dojlidami Białystok przed nadchodzącym sezonem Lotto Superligi. 24-latek jest pełen nadziei, że zbliżające się rozgrywki będą dla niego zdecydowanie szczęśliwsze.

Z powodów kłopotów zdrowotnych Patryk Zatówka ostatni sezon w Sokołowie Jarosław miał praktycznie stracony.
 
– To był mój jeden z najgorszych sezonów w karierze – przyznaje Zatówka. – Miałem problemy ze zdrowie. Borykałem się z kontuzjami i wyniki to pokazują. W całym sezonie odniosłem tylko pięć zwycięstw. To zdecydowanie za mało. Nie chcę mówić o kryzysie formy. Przez kontuzje nie mogłem pokazać swojego prawdziwego oblicza. Cały rok praktycznie nie trenowałem, co musiało odbić się na mojej dyspozycji – dodaje.
 
W trakcie minionych rozgrywek obie strony doszły do porozumienia, iż nie będą przedłużać umowy na kolejny rok. W lutym Zatówka związał się kontraktem z Dojlidami Białystok, do których mógł trafić – co ciekawe – kilka lat temu.
 
– Mieliśmy wstępne porozumienie, ale wtedy wybrałem Jarosław – tłumaczy 24-latek. – O klubie z Białegostoku słyszałem same pozytywne opinie. Zanim podpisałem kontrakt z Dojlidami rozmawiałem z Wandżim i Aleksandrem Khaninem. Obaj zaznaczyli, że klub działa w pełni profesjonalnie i jest przyjazny dla zawodników. Nie wahałem się długo – twierdzi.
 
– Ten kontrakt to moja wielka szansa. Nie myślę o presji. Jestem raczej wdzięczny za szansę powrotu do gry. Teraz muszę zrobić wszystko, aby nie zawieść tych osób, które dały mi tę szansę – kontynuuje.
 
Mimo młodego wieku Zatówka osiągnął już bardzo wiele. Wychowanek Dartomu Bogorii Grodzisk Mazowiecki w 2014 roku zdobył z Olimpią-Unią Grudziądz wicemistrzostwo Polski, zaś w dwóch w kolejnych sezonach triumfował w barwach tego klubu w Lotto Superlidze. Drugi srebrny wywalczył z Unią-AZS AWFiS Gdańsk. Natomiast w 2018 roku zwyciężył w rozgrywkach w barwach Kolpinga Frac Jarosław. W tym klubie, występującym teraz pod nazwą Sokołów Jarosław, dołożył też brązowy medal. 
 
Patrząc dotychczasowe osiągnięcia Zatówki trudno oprzeć się wrażeniu, że ma on gotowy przepis na sukces.
 
– Raczej nie mam takiego przepisu (śmiech), ale bardzo ważna jest atmosfera w drużynie. Wszędzie tam, gdzie osiągałem sukcesy, relacje w zespole były znakomite – zaznacza Zatówka. – Myślę, że Dojlidy mają szansę stać się drużyną sukcesu. Skład będzie bardzo mocny. Nie przesadzę mówiąc, że stać nas na złoto mistrzostw Polski.
 
Wielkie poruszenie w środowisku polskiego tenisa stołowego wywołał transfer Kou Lei do Dojlid.
 
– Miałem okazję z nim grać. Jest to zawodnik ze światowego topu. Imponuje mi jego pewność siebie przy stole. Ten transfer to strzał w dziesiątkę – kończy Zatówka.