You are currently viewing OLESNO MINIMALNIE LEPSZE

OLESNO MINIMALNIE LEPSZE

Superligowy zespół SBR Dojlid Białystok po raz drugi tego weekendu musiał uznać wyższość rywali. Przegrywamy wyjazdowe spotkanie z Villą Verde Olesno 2:3, co oznacza pożegnanie z marzeniami o wejściu do najlepszej czwórki Lotto Superligi.

Po dotkliwej porażce z Petralaną Polonią Bytom wiadomo było, że zwycięstwo z Olesnem jest warunkiem zachowania szansy na awans do turnieju Final Four. Dzisiejsze spotkanie rozpoczęło się od pojedynku Dawida Chilickiego z Taisei Matsushitą. Nasz młody junior wygrał niespodziewanie pierwszego seta, jednak trzy kolejne padły już łupem doświadczonego Japończyka. W drugim pojedynku wieczoru Konstantinos Angelakis pokonał Yannicka Philippe L.Votesa 3:2 mimo bardzo wysokich porażkach w dwóch pierwszych setach. Na prowadzenie wysunął zespół Dojlid Patryk Chojnowski, wygrywając 6:5 w piątym secie z byłym zawodnikiem naszej drużyny, Wangiem Zeng Yi. Było to niestety ostatnie zwycięstwo naszego zawodnika w tym spotkaniu. Taisei Matshushita rozprawił się bez większych problemów z Konstantinosem Angelakisem, nie tracąc ani jednego seta. Takim samym wynikiem zakończył się decydujący pojedynek Yannicka z Dawidem Chilickim. 

„Niestety nie udało nam się dzisiaj wygrać z Olesnem. Trafiliśmy z ustawieniem i do wyniku 2:1 wszystko szło zgodnie z planem, chociaż oba wygrane pojedynki kończyły się w piątym secie. W kluczowym dla losów spotkania pojedynku Kostas przegrał wysoko z Matsushitą i to tak naprawdę przesądziło o wyniku całego meczu. Z pozytywnych akcentów cieszy mnie wygrany przez Dawida Chilickiego set w pojedynku z Japończykiem oraz to, że Patryk Chojnowski zrewanżował się Wandżiemu za porażkę 2:3 w pierwszej rundzie.

Dzisiejsza porażka oznacza niestety, że niezależnie od wyników dwóch pozostałych do końca drugiej rundy spotkań zakończymy sezon gdzieś w środku tabeli. Szkoda, bo były szanse na pierwszą czwórkę. Patrząc na ten sezon myślę, że zabrakło w drużynie lidera, który grałby ze skutecznością 70-80%. Miałem nadzieję, że będzie nim Patryk Chojnowski, ale Patryk ma niestety kiepski jak na swoje możliwości sezon. Konstantinos mimo tego, że grał dość równo, jest dobrym zawodnikiem na trzeci stół superligi. Na pierwszą lub drugą pozycję brakuje mu jeszcze trochę umiejętności.” – komentuje menadżer klubu, Piotr Anchim.

Dwa pozostałe do końca sezonu spotkania zagramy na początku kwietnia. W piątek 4 kwietnia zmierzymy się na wyjeździe z Grudziądzem, a dwa dni później zagramy u siebie z Suchedniowem. 30 marca czeka nas jeszcze ćwierćfinał Pucharu Europy, na który serdecznie zapraszamy!