Za nami kolejny Narodowy Dzień Tenisa Stołowego. Tym razem święto naszego sportu obchodziliśmy jednak w inny sposób, niż dotychczas.
– To bardzo fajna idea, która z uwagi na pandemię koronawirusa musiała nieco zmienić swój kształt. Dwukrotnie gościliśmy na Stadionie Narodowym w Warszawie, gdzie Polski Związek Tenisa Stołowego organizował wielkie święto dla całego środowiska tenisa stołowego w Polsce. To ogromna impreza, o szczególnym znaczeniu dla nas wszystkich. Dzięki niej nasza dyscyplina zbliża się do ludzi. Ze względu na panującą sytuację oraz chęć dalszych działań zapadło postanowienie o tym, aby kontynuować imprezę, ale z podziałem na województwa i tak czwartego września w szesnastu różnych lokalizacjach jednocześnie będziemy obchodzić Narodowy Dzień Tenisa Stołowego. W naszym przypadku wszystkie atrakcje przygotowane będą na boisku Zespołu Szkół Rolniczych w Białymstoku – mówił przed wydarzeniem Piotr Anchim, menadżer Dojlid Białystok.
Jak zatem wyglądał ten dzień w Białymstoku?
– W naszym przypadku rozpoczął się od Grand Prix Województwa Podlaskiego w kategoriach młodzików, juniorów i seniorów. W zawodach startowało łącznie około 150 uczestników – mówi menadżer Dojlid.
Po zaciętej rywalizacji w swoich kategoriach triumfowali:
– Jakub Kuźma (Ósemka Białystok) w kat. młodzików
– Karolina Godlewska (Ósemka Białystok) w kat. młodziczek
– Michał Wandachowicz (UKS Dojlidy Białystok) w kat. juniorów
– Zuzanna Borek (UKS Dojlidy Białystok) w kat. juniorek
– Kamil Zdzienicki (UKS Dojlidy Białystok) w kat. seniorów
– Kamila Gryko (UKS Dojlidy Białystok) w kat. seniorek
Wszyscy wymienieni zawodnicy zakwalifikowali się na I Grand Prix Polski. Na turnieju ogólnopolskim zobaczymy także tenisistów, którzy z uwagi na wysoki ranking byli zwolnieni z udziału w turnieju wojewódzkim. Będą to Kacper Perkowski, Szymon Grycuk, Natalia Kiersnowska i Olga Zubrycka (Ósemka Białystok), Piotr Michalski, Jakub Matkowski, Michalina Górska oraz Karolina Hołda (UKS Dojlidy Białystok) oraz Magdalena Sikorska (AZS PWSiP Łomża)
– Dodatkowo mieliśmy zorganizowany piknik na świeżym powietrzu, na boisku Zespołu Szkół Rolniczych w Białymstoku. Zawodnicy grali wówczas w nietypowym turnieju na czas, gdzie set trwał pięć minut. W przerwie uczestnicy mogli przekąsić pizzę. Miejsce było chętnie odwiedzane nie tylko przez zawodników, ale również członków ich rodzin. Uważam, że to fajna promocja tenisa stołowego. Na pewno wydźwięk i znacznie nie było takie, jak w przypadku imprezy centralnej, organizowanej przed pandemią na Stadionie Narodowym w Warszawie, ale najważniejsze że przyjął się już na stałe w naszym kalendarzu. Takie akcje są potrzebne, gdyż mają ogromne znaczenie dla promocji i popularyzacji naszej dyscypliny sportu – zakończył Piotr Anchim, menadżer Dojlid Białystok.