Podziałem punktów zakończył się mecz pierwszej ligi tenisa stołowego kobiet, w którym Dojlidy Białystok podejmowały drużynę Energa Manekin Toruń. – Na ten moment już widzimy, że czeka nas zacięta walka o utrzymanie w tej lidze. Jednak jeśli wszystkie mecze będą wyglądały tak, jak ten z drużyną z Torunia, to jestem pozytywnie nastawiony – mówi Piotr Anchim, menadżer Dojlid Białystok.
Za nami fajny i zacięty mecz, który ostatecznie zakończył się remisem 5:5. Dziewczyny naprawdę dołożyły wszelkich starań, żeby widowisko było atrakcyjne. Dwa punkty zdobyła Julia Jackowska, punkt dołożyła Kamila Gryko. Na drugim stole pierwszy pojedynek deblowy wygrała nasza młoda para Julia Skwarek – Zuzia Borek. Zuzia dołożyła też punkt w grze pojedynczej, w meczu z Julią Łącką, która wychowała się u nas, a teraz gra w Toruniu
ocenia spotkanie Anchim.
Choć tym razem było bardzo blisko, to jednak na zwycięstwo zawodniczki Dojlid muszą jeszcze poczekać. – To był czwarty mecz naszych dziewczyn w pierwszej lidze. Dwa zakończyły się porażkami, dwa remisami. Tym razem jednak goście powinni być bardziej zadowoleni z remisu. Może dziwnie to brzmi biorąc pod uwagę fakt, że przegrywaliśmy 3:5. Bliska sprawienia ogromnej niespodzianki była Julia Skwarek, która mogła ograć Martę Gołotę, żonę Jakuba Dyjasa, która w przeszłości grała w Bundeslidze. Julia miała nawet piłeczkę meczową. Zapunktować w deblu mogliśmy też na pierwszym stole, ale po wyrównanym meczu górą okazały się zawodniczki zespołu gości. Z Olą Jarkowską, córką Marcina Jarkowskiego mogła wygrać też Kamila Gryko. Podsumowując mieliśmy wiele szans do przechylenia szali zwycięstwa na swoją stronę – dodaje menadżer Dojlid Białystok.
W tej lidze walczymy w składzie Julia Jackowska, Kamila Gryko, Zuzia Borek oraz Julia Skwarek. Dwie pierwsze zawodniczki to absolwentki naszej szkoły i jak na swój wiek bardzo doświadczone tenisistki, które przecież miały już okazję grać nawet w ekstraklasie. Na drugim stole mamy dwie młode zawodniczki, obie są uczennicami naszej Szkoły Mistrzostwa Sportowego. To dla nich pierwszy rok w tej klasie rozgrywkowej. Na ten moment już widzimy, że czeka nas zacięta walka o utrzymanie w tej lidze. Jednak jeśli wszystkie mecze będą wyglądały tak, jak ten z drużyną z Torunia, to jestem pozytywnie nastawiony. Na pewno presja będzie towarzyszyła dziewczynom w trakcie całego sezonu. Dla tych młodych zawodniczek, które tutaj mieszkają i się uczą, utrzymanie się w lidze jest sportowym priorytetem
zakończył Piotr Anchim.
Dojlidy Białystok Energa Manekin Toruń 5:5
Kamila Gryko – Maja Kurzawska 3:0 (11:4, 11:3, 11:8)
Julia Jackowska – Aleksandra Jarkowska 3:2 (11:13, 11:4, 11:7, 11:13, 11:3)
Kamila Gryko – Aleksandra Jarkowska 2:3 (11:6, 4:11, 10:12, 11:9, 8:11)
Julia Jackowska – Maja Kurzawska 3:0 (11:4, 11:3, 11:6)
Julia Skwarek – Julia Łącka 0:3 (3:11, 4:11, 8:11)
Zuzanna Borek – Marta Gołota-Dyjas 1:3 (7:11, 14:12, 7:11, 7:11)
Julia Skwarek – Marta Gołota-Dyjas 2:3 (5:11, 13:11, 11:9, 12:14, 5:11)
Zuzanna Borek – Julia Łącka 3:0 (11:7, 11:8, 11:5)
Gryko/ Jackowska – Gołota-Dyjas/ Jarkowska 2:3 (7:11, 11:9, 9:11, 11:9, 8:11)
Skwarek/ Borek – Łącka/ Kurzawska 3:0 (11:9, 12:10, 11:9)